Zauważyłem ostatnio na uczelni, że kilku wykładowców nie ma, a jednak są, z tym że tylko fizycznie. Wpadają w pewien rodzaj bełkotu akademickiego transu w którym, biegną do mety zaczynają gadać i zaczyna się słowotok w jednej tonacji, brzmi to jak makarena powtórzona 50 razy pod rząd albo pociąg ze Szczecina do Poznania mniej więcej taki dłuższy wykład.
Nikt nic nie rozumie, co najgorsze nikt nie przerywa maratonu, bo przecież nie powiedzą prawdy, bo się boją biedne żuczki, że nie zaliczą semestru, a tym samym się przyczyniają do swojej klęski. Ujawnia się to zazwyczaj po studiach kiedy nic z nich nie pamiętając i nie potrafią sobie poradzić w realu, a gazety jako ciekawostkę pokazują statystyki.
Tak jest również w wielu branżach w biznesie. Tam też są ludzie nieobecni. No powoli się to zmienia, ale przeważnie, robią i myślą o czymś innym a klienta mają gdzieś, niektórzy z nich chwalą się podzielnością uwagi. Że potrafią jednocześnie gadać z klientem i planować narty w górach , przy okazji drapiąc się po sutku. Rzadko się zdarza, żeby pani, która stoi za kasą w Tesco cokolwiek powiedziała miłego czy się uśmiechnęła i nic dziwnego mając 1500 zeta na miesiąc. To nie jest zbyt motywujące wynagrodzenie.
Brak aktywności fizycznej może znacząco wpływać na rozwój i pogłębianie się objawów depresji. Badania naukowe wyraźnie wskazują na silną korelację między siedzącym trybem życia a pogorszeniem stanu zdrowia psychicznego.
Osoby nieaktywne fizycznie są bardziej narażone na występowanie objawów depresyjnych z kilku powodów. Przede wszystkim, podczas ćwiczeń organizm wydziela endorfiny, często nazywane hormonami szczęścia, których brak może prowadzić do obniżenia nastroju. Brak ruchu często wiąże się z izolacją społeczną i spędzaniem nadmiernej ilości czasu w zamkniętych pomieszczeniach.
Typowe objawy depresji u osób nieaktywnych obejmują: chroniczne zmęczenie, brak energii, problemy ze snem, nadmierny apetyt lub jego brak, trudności z koncentracją oraz ogólne pogorszenie samopoczucia. Siedzący tryb życia może również prowadzić do problemów z samooceną, szczególnie gdy pojawiają się zmiany w wyglądzie fizycznym.
Regularna aktywność fizyczna jest jednym z najskuteczniejszych naturalnych sposobów walki z depresją. Nawet 30 minut umiarkowanego wysiłku dziennie może znacząco poprawić nastrój i zmniejszyć ryzyko rozwoju zaburzeń depresyjnych. Ruch stymuluje produkcję nie tylko endorfin, ale również serotoniny i dopaminy, które są kluczowe dla dobrego samopoczucia psychicznego. Trzeba podkreślić, że rozpoczęcie aktywności fizycznej przez osoby z depresją powinno odbywać się stopniowo i najlepiej pod kontrolą specjalisty. Początkowo mogą to być krótkie spacery czy proste ćwiczenia w domu. Z czasem można zwiększać intensywność i różnorodność aktywności.
Ważna jest oczywiście regularność podejmowanej aktywności – pojedyncze sesje treningowe nie przyniosą trwałej poprawy. Ważne jest wypracowanie stałego nawyku ruchu i włączenie go do codziennej rutyny. Aktywność fizyczna nie tylko pomaga w walce z depresją, ale także zapobiega jej nawrotom.