Snowboarderzy, motocrossowcy, rolkarze oraz reprezentanci innych extremalnych sportów często upadają na pośladki oraz biodra. Bliskie spotkanie z twardą nawierzchnią bywa bolesne. Z myślą o bardziej przezornych, konstruktorzy ochraniaczy wymyślili specjalne spodenki. Ubiera się je jak majtki typu bokserki z przedłużanymi nogawkami. Ich zadaniem jest zabezpieczyć biodra, kość ogonową oraz niektóre partie ud.
Zastosowane pancerze są zwykle miękkie, żeby zanadto nie ograniczać ruchów. Czołowe firmy produkujące ochraniacze na tyle zdołały ulepszyć konstrukcję spodenek, że można je ubierać pod spodnie bez najmniejszego uszczerbku dla estetyki naszej pupy. Niektóre nawet mieszczą się podszersze jeansy.
Zobaczmy przykłady poniżej:
661 EVO Bomber
Nie wypychają spodni, rewelacyjnie przylegają do ciała dzięki użyciu lycry oraz cienkich wkładek z pancerzami. Ponadto użyte pancerze są bardzo wygodne i elastyczne. Są wykonane w nowoczesnej technologi d3O, która polega na zastosowaniu tzw. inteligentnych molekuł. W trakcie noszenia ochraniacze poruszają się płynnie wraz z ruchem ciała, jednak w momencie nagłego uderzenia molekuły łączą się ze sobą i pochłaniają energię uderzenia.
661 Bomber
W zasadzie z wyglądem przypominaj powyższy model. Są niemal tak samo wygodne, ale ich pancerze są tradycyjne, zrobione z miększych i twardszych pianek w newralgicznych miejscach.
Kolejna partia ciała szczególnie wrażliwa na urazy, to ręce, a właściwie nadgarstki. W trakcie upadków ręce działają jak naturalne amortyzatory mające za zadanie spowolnić prędkość z jaką nasze ciało zbliża się ku ziemi. Nadgarstki to bardzo elastyczne i silne stawy. Pracują dosłownie we wszystkich płaszczyznach, pomagając nam chwytać, odpychać, podciągać… oraz łagodzić upadki. W tym ostatnim przypadku siły, które na nie działają są bardzo duże i gwałtowne. Stawy bardzo często ich nie wytrzymują, zatem należy jest wesprzeć! Snowboarderzy i rolkarze powinni o tym dobrze pamiętać. Ponadto na snowboard stabilizatory powinny być cienkie, żeby weszły w rękawicę. Dobrze, gdy nie ograniczają chwytu (to ważne dla fanów freestylu). Dlatego powinny usztywniać i jednocześnie być możliwie cienkie, by zmieścić się pod rękawice. Więcej info tutaj.
Tu podpowiadamy kila rozwiązań:
661 Wrist Wrap
Cienki stabilizator, który bardzo dobrze przylega do ręki, chowany do rękawicy (idealnie do snowboardowej luźniejszej). Jest wyposażony w 2 wyjmowane wkładki, jedna na górze i jedna na dole dłoni. Jest to wersjakrótka kończąca się za nadgarstkiem.
661 Wrist Warp Long
Jest to przedłużona wersja wyżej opisanego stabilizatora. Często wybierana przez ludzi po urazach i/ lub zabiegach chirurgicznych. Sięga do 1/3 przedramienia i znacznie mocniej usztywnia nadgarstek.
661 Wrist Warp Pro
To usztywniacz, który posiada dwie regulowane grube pianki usztywniające. Nie zakłada się pod rękawicę, ponieważ się nie zmieści. Bardzo dobrze usztywnia nadgarstek, a usztywnienia wsuwają się tylko nieco dalej niż mankiet rękawicy. Mankiet posiada zwykle regulację, więc w razie potrzeby można go poluzować.
Na koniec kilka porad:
1. Spodenki ubieramy na bieliznę, na majtki lub kalesony, najlepiej oddychające.
2. Atest. Wszystkie znane firmy deklarują na swoich produktach atest, np. CE.
3. Stabilizatory muszą być ciasne, żeby dobrze usztywniały. Niestety będą trochę na początku trochę
doskwierać, ale w czasem się ułożą, zmiękną od potu i nieco rozciągną.
4. Nie kupujcie tandetnych i tanich ochraniaczy… no chyba, że chce oszukać samych siebie, że
zrobiliście dobry deal! Wygoda i bezpieczeństwo to podstawa!